Jezus Chrystus jest moim…. Nauczycielem. Oczywiście, jednak czy to jest najlepsze określenie? Powiedzmy sobie szczerze: jakie skojarzenia nasuwają się na myśl ze słowem nauczyciel?

Na pewno wśród nich znajdzie się wychowanie. Młodzież nie będzie podważać słów nauczyciela na lekcji. Jednak, gdy tylko wyjdzie ze szkoły, zaczyna komentować, dyskutować, czy aby na pewno to, co powiedział pan profesor miało sens. Gdyby tak ustosunkować to do osoby Jezusa. Czy Jego słowa są aktualne i pewne tylko w kościele? Czy tylko na Mszy św. będziemy grzecznie kiwać głową na znak, ze zgadzamy się z księdzem, a po nabożeństwie wszystko zostanie zapomniane? Jezus Chrystus powinien być w naszym życiu obecny zawsze. Jego słowa powinny być ponadczasowe i pomagać nam podejmować ciężkie życiowe decyzje. Jezus powinien być dla nas drogowskazem.

Myślę, że Jezus w życiu człowieka jest także Pocieszycielem. Bardzo często czuje się uczucie ciężkości, pragnienia wyżalenia się komuś. Takie uczucie dopada szczególnie, gdy człowiek jest samotny. W takim wypadku Jezus także czeka na nas z otwartymi szeroko ramionami i chętnie wysłuchuje naszych rozterek.

Kto nie zna przysłowia „Jak trwoga, to do Boga.”? Często zdarza się, że pamiętamy o Jezusie dopiero wtedy, gdy w naszym życiu dzieje się coś złego i rozpaczliwie szukamy pomocy. Ile jest takich osób? Zapewne całe mnóstwo. Jednak, czy w takiej sytuacji przechodzi przez myśl, że może to, co nas spotkało, wydarzyło się właśnie dlatego, że wcześniej w naszym życiu oddaliliśmy się od Boga?

Zatem należy pamiętać, że Jezus jest w życiu człowieka bardzo ważny, nie obecny tylko wtedy, gdy nam się to podoba, czy pasuje. Jest naszym Pocieszeniem, Nauczycielem, Zbawicielem i Przyjacielem w każdym momencie naszego życia.

DK

1 procent podatku

strony internetowe bydgoszcz