„Odpoczynek i turystyka pozwala doświadczyć wolności od spraw materialnych, uświadomić sobie, że praca jest w życiu człowieka środkiem a nie celem”
Jan Paweł II
Zbliża się czas wakacji i upragnionego wypoczynku. Czas ten kojarzy się przede wszystkim z odpoczynkiem dzieci i młodzieży po okresie nauki. Jednakże powinien być czasem nie mniej ważnym dla dorosłych, kobiet i mężczyzn, niezależnie od ich sytuacji materialnej, społecznej, od tego, czy są samotni, czy tworzą rodzinę. Zarówno tym najmłodszym, jak i starszym należy się czas, w którym będą mogli zapomnieć o swoich troskach i problemach. Czas ten powinien być dobrze wykorzystany, na poszukiwanie sensu i celu, życia, na kontemplowanie dzieła Bożego, z którym w tym czasie częściej niż zwykle obcujemy i korzystamy z jego dóbr, odnawiających nasze siły fizyczne i psychiczne. Sprawy materialne nigdy nie powinny być przeszkodą w osiągnięciu tego, gdyż poznawanie otaczającego nas świata, to nie tylko podróże dalekie od domu. Świat warty poznania, dzieło Boże, rozpoczyna się tuż za naszym płotem, gdziekolwiek byśmy się nie udali, tam spotkamy piękno i tajemnicę istnienia. Najmniejsze, najprostsze źdźbło trawy, może nas wprowadzić w chwilę zadumy i zastanowienia, jaki jest powód jego egzystencji. Tajemnica ta, którą próbujemy odkryć, może mieć dla nas większą wartość, niż najwspanialsze atrakcje turystyczne świata.
Wielu z nas uda się na wymarzone wakacje do różnych zakątków świata, aby poznać inny kraj, jego kulturę, mieszkańców. Turystyka międzynarodowa staje się zjawiskiem masowym, w 2006 roku odbyło się blisko 800 milionów podróży, wpływając na wiele dziedzin życia ludności świata. Papież Jan Paweł II w swoim orędziu na Światowy Dzień Turystyki powiedział, że „zjawisko to (…) przyczynia się do pogłębiania więzi między poszczególnymi osobami i narodami, która – gdy jest serdeczna, oparta na szacunku i solidarności – staje się bramą do pokoju i harmonijnego współistnienia”, a także wnosi „pozytywny wkład w budowanie bardziej sprawiedliwego i pokojowego świata”. Podróże umożliwiają poznanie drugiego człowieka, dojście do prawdy, że każdy człowiek niezależnie od koloru skory, narodowości, języka, czy kontynentu, na którym mieszka, jest tym samym człowiekiem, tym samym dzieckiem Bożym, które powstało na obraz i podobieństwo samego Boga.
Nie da się ukryć, że za wielką liczbą podróży kryją się wielokrotnie wyższe pieniądze, które wpływają na poprawę jakości życia mieszkańców poszczególnych państw i regionów atrakcyjnych turystycznie. Ale tej pozytywnej stronie towarzyszą i złe strony. To one – środki materialne – prowadzą do wypaczeń w tym zjawisku. Prowadzą do nadmiernej komercjalizacji, wykorzystywania osób, niszczenia środowiska i zmniejszania wartości dziedzictwa kulturowego krajów do kolejnej możliwości osiągnięcia zysków. Z pewnością te negatywne zmiany nie miałyby miejsca, gdyby podróżujący sprzeciwiali się nim. Orientalne kultury, dzikie plemiona, życie osób w innych krajach, wszystko to jest interesujące, ale poznawanie tego nie może się odbywać bez poszanowania dla osób, kultur i sposobów życia. Zarówno my w innych częściach świata, jak i obcokrajowcy poznający Polskę, jesteśmy gośćmi i z należytą czcią winniśmy traktować i poznawać naszych gospodarzy ich obyczaje i kulturę.
„Cuda świata” stworzone zarówno przez Boga, jak i człowieka, poznawane w czasie podróży i wypoczynku, wzbudzają w nas zachwyt, wspomagają nas w odnowie naszych sił, dają nam radość. Należy tak z nich korzystać, aby były zarówno dobrem dla nas, jak i przyszłych pokoleń. Natomiast podstawą relacji między człowiekiem wypoczywającym a tym, dla którego wypoczynek innych jest szansą godnego życia, winien być wzajemny szacunek i miłość.
KR